Niedziela
Nie jest dniem tygodnia
Ale stanem umysłu
Który odbija się pomiędzy
Poczuciem winy a odniesionymi ranami
Dzisiaj wstaje się zbyt późno
Bo wczoraj zasypia się zbyt późno
Odczuwa się złudną równowagę
Pomiędzy dziś
A wczorajszą wódką
Budzi się pod ciężarem
Nie do końca prawdziwych historii
I doprawdy nie wie się
Czy ktoś cię jeszcze kocha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz